Czad wciąż groźny!

O tym, jak groźny i niebezpieczny może być czad – trujący, ale niewyczuwalny ludzkimi zmysłami gaz, przypominaliśmy nie raz. Czad, czyli tlenek węgla, powstaje w wyniku niepełnego spalania wielu paliw m.in. drewna, oleju, gazu, benzyny, nafty, propanu, węgla, ropy, spowodowanego brakiem odpowiedniej ilości tlenu. Może to wynikać z braku dopływu świeżego (zewnętrznego) powietrza do urządzenia, w którym następuje spalanie albo z powodu zanieczyszczenia, zużycia lub złej regulacji palnika gazowego, a także przedwczesnego zamknięcia paleniska pieca lub kuchni. Jest to szczególnie groźne w mieszkaniach, w których okna są szczelnie zamknięte lub uszczelnione na zimę. Czad powstaje także często podczas pożaru. Do organizmu człowieka dostaje się  przez układ oddechowy, a następnie wchłaniany jest do krwioobiegu, blokując dopływ tlenu. Może spowodować śmierć lub trwały uszczerbek na zdrowiu. Atakuje niepostrzeżenie, bo go nie widać, nie czuć i nie słychać.
Tylko minionej doby lubuscy strażacy kilkakrotnie wyjeżdżali do ulatniającego się czadu. Do zgłoszenia podejrzenia zatrucia tlenkiem węgla zadysponowani zostali m.in. gorzowscy strażacy. Najpierw na ul. Kwiatową w Gorzowie, gdzie do szpitala z objawami podtrucia tlenkiem trafił młody mężczyzna. Następnie pomocy potrzebował 14-letni chłopiec z Witnicy, który zasłabł podczas kąpieli w łazience. Do sprawdzenia stężenia tlenku węgla wyjeżdżali również strażacy z Międzyrzecza oraz Zielonej Góry. W tej ostatniej wczorajszego wieczoru doszło do tragedii, w wyniku której zmarła młoda 27-letnia kobieta. Lekarz pogotowia podejrzewając, że śmierć mogła być wynikiem zaczadzenia poprosił o pomoc strażaków. Czy czad był przyczyna śmierci ustali policyjne dochodzenie.
Apelujemy więc raz jeszcze! Tragedii można uniknąć! Pamiętajmy o tym, aby zadbać o prawidłowość działania instalacji grzewczych, regularnie wykonywać przeglądy i czyszczenia przewodów kominowych i wentylacyjnych, zapewnić właściwą cyrkulację powietrza w pomieszczeniu, zainstalować czujkę czadu!

Oprac. kpt. Magdalena Bilińska